Dziś poznamy pierwszego półfinalistę Mistrzostw. Na pewno będzie to reprezentacja z Półwyspu Iberyjskiego...
Hiszpanie to faworyci tego meczu. Cztery lata temu wygrali Euro, podobnie, jak dwa lata później Mundial. Jest to drużyna nafaszerowana gwiazdami - głównie tymi z Realu i Barcelony. Grają efektywny futbol z wieloma krótkimi podaniami.
Głównymi play maker'ami gry są Iniesta i Xavi, którzy tylko między sobą wymieniają podczas meczu kilkadziesiąt - a nawet więcej podań. Fakt, że od wielu lat ci dwaj grają ze sobą w klubie, na pewno bardzo ułatwia im współpracę. Mimo, że sami nieczęsto zdobywają branki (Xavi zwłaszcza) - to zarówno w klubie, jak i reprezentacji są postaciami kluczowymi. Zaryzykuję stwierdzenie, że są jak silnik w Ferrari...
Pomocnicy to główna siła La Furia Roja, o czym świadczy choćby ostatni ćwierćfinał, grany do 65' bez nominalnego napastnika. Ale o sile zespołu stanowi 11 + rezerwowi. Hiszpanie rzadko tracą bramki, podobnie jak piłkę. Ma kto utrudniać dojście do pozycji strzeleckiej i ma kto strzały bronić. Brak najważniejszego obrońcy, Puyola, nie jest nawet zbyt widoczny...
Podobnie jak brak Villi w ataku. Tam są przecież Pedro i Torres - i tak nie zawsze wykorzystywani od początku meczu...
Ale ten turniej i tak, jak na razie, nie jest w wykonaniu Hiszpanów, jak dwa poprzednie. Czegoś czasem brakuje, jakiejś klepki w tym klepaniu podań. Półfinał osiągnięty, ale czy stać ich na finał?
Portugalczycy nie mają może aż takich gwiazd jak ich sąsiedzi, z wyjątkiem tej jednej - nażelowanej. Przynajmniej pod względem marketingowym, bo pod sportowym ustępują nie wiele. Wszyscy grają w dobrych-bardzo dobrych klubach. Stanowią zgrany kolektyw, choć większa część ich gry ofensywnej nastawiona jest na Ronaldo.
Tu również obecna jest więź klubowa. CR, Coentrão i Pepe - miłośnik żółtego i czerwonego - grają razem w obecnym mistrzu Hiszpanii, Realu.
Ważnym ogniwem drużyny jest też popularny, dynamiczny skrzydłowy Manchesteru United - Nani.
O sile Portugalii świadczy choćby ich zwycięstwo nad Holandią awans z "grupy śmierci" czy naprawdę dobry mecz z Niemcamu.
Po stronie Portugalii przemawia też fakt, iż to Hiszpanie, jako faworyci, grają dziś pod presją.
Zapowiada się bardzo ciekawy mecz.
Miłego oglądania!
Jak na początek dziennikarskiej drogi to całkiem nie źle, lecz trochę zajeżdża faworyzowaniem "hiszpańskich dziewczynek" o czym świadczy min. sarkazm nt. na żelowanego piłkarza, gdybym stawiał pieniążki to na Hiszpanię, lecz sercem za Portugalią...w tym meczu. Na Euro za Włochami oczywiście ;-)
OdpowiedzUsuń